Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dramat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dramat. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 kwietnia 2013

14. Niemożliwe







Gatunek: dramat
Kraj produkcji: Hiszpania, USA
Reżyser: Juan Antonio Bayona
Czas trwania: 1 h 54 min










Moim zdaniem:
Film został oparty na prawdziwej historii rodziny, która w 2004 roku pojechała na wakacje do Tajlandii. Wakacje marzeń: piękne krajobrazy, ciepło, przejrzysta woda, palmy, wspaniały hotel. Mężczyzna, który witał rodzinę, składającą się z Marii, Henry'ego i ich trzech synów, powiedział, że to będą niezapomniane wakacje. Miał rację.

Podczas odpoczynku na plaży atmosfera zrobiła się dziwna. Szklane ściany zaczęły drgac, niebo stawało się ciemniejsze. Z oddali było widać upadające drzewa. Wszystkiemu była winna fala tsunami. To ona narobiła zniszczeń. To ona rozbiła rodzinę. Możemy oglądac matkę i najstarszego syna próbujących walczyc z żywiołem, by nie utonąc. Niestety Maria rozdarła nogę przez jakiś ostry przedmiot w wodzie. Nie zważała na to, chciała tylko uratować syna i siebie. Po drodze znajdują małego chłopca, który zgubił rodzinę. Postanawiają zabrać go ze sobą. Znajduje ich miejscowy staruszek, który zamiast wziąć Marię na ręce ciagnię ją za sobą, przez co zadaje jej dodatkowy ból. Ta scena mnie zdenerwowała. Jak można być takim idiotą? Nawet jeśli ten starszy człowiek nie miał zbyt dużo siły, to nawet ten syn mógłby mu pomóc ją nieśc. Gdy docierają do wioski, ktoś w końcu idzie po rozum do głowy i Maria trafia na prowizoryczne nosze z drzwi.

Najstarszy syn przechodzi ciężkie chwile. Jego matka jest w opłakanym stanie, na skraju śmierci, nie może znaleźć swojego taty i młodszych braci. Poruszany tu jest wątek szybszego dorastania. Chłopak musi stać się silnym i odpowiedzialnym mężczyznom, by być oparciem dla swojej matki, która pogodziła się już z faktem, że niedługo umrze.

Tymczasem młodsi bracia i ojciec są razem i poszukują reszty rodziny. Na szczęście trafili do czegoś w rodzaju schronu dla ofiar tsunami. W filmie jest pokazana desperacja i determinacja ojca, by odnaleźć żonę i syna. Czy się odnajdą? Czy Maria przeżyje? Nie mogę Wam tego zdradzić, jedyne, co zostaje, to sięgnięcie po ten film, ponieważ jest  on naprawdę warty polecenia. Akcja nie "zamula", nie ma chwili na nudę, wszystko jest gładkie, są chwile grozy, nic tylko chwalić.

Ocena: 9/10

czwartek, 14 lutego 2013

13. Przeznaczona

Przeznaczona - Kristin Cast






Tytuł: Przeznaczona
Oryginalny tytuł: Destined
Autor: P.C i Kristin Cast
Wydawnictwo: Książnica
Ilośc stron: 505








Moim zdaniem:

Ogólnie seria opowiada o młodej adeptce wampirów Zoey Redbird, która, wraz ze swoimi przyjaciółmi, musi się uporac z narastającym w tym świecie złem w postaci Neferet (Najwyższa Kapłanka w Domu Nocy) i Kalony (upadły anioł).

Jest to 9 już częśc z serii "Dom Nocy" i szczerze muszę Wam powiedziec, że to wszystko już mi się przejadło. Pierwsze części były bardzo ciekawe, później nuda, jedna przełomowa książka i dalej nuda. Autorki działają już pod pewnym schematem. Kalona atakuje, sieje zniszczenie. Nadciąga Zoey i jej paczka, próbują go pokonac, jest zagrożenie czyjegoś życia (czasem ktoś umrze), ale jakimś wielkim super cudem udaje im sie wygrac. Tak z grubsza wyglądają ostatnie książki. Oczywiście fabuła jest w jakiś sposób poprzeplatana innymi wątkami (najczęściej miłosnymi rozterkami Zoey, od których już mi niedobrze), ale czy ja wiem, czy to coś daje? Jedyny wątek, dla którego nie rzuciłam książki w kąt jest związek Stevie Rae z Rephaimem. Nie ma o tym za dużo, nie jest przesłodzony, nie ma w nim "wielkich nieszczęśc i katastrof", ogólnie chyba jedyny plus w tej książce. Za to związki Zoey są wielkie i głośne i nie do końca wiadomo kogo one dotyczą. Ciągle pojawiają się jacyś chłopcy, którzy są przystojni i umięśnieni, co stanowi dla młodej Kapłanki najlepszy cel.

Jest też wątek Neferet i Kalony. Muszę przyznac, że ta druga postac przeszła metamorfozę po tym jak opuścił go jego ulubiony syn- Rephaim. Nieśmiertelny nie może zbolec, że jego ulubieniec zostawił go dla Czerwonej, ale serce nie sługa i nasz ptasi ojciec jest na tyle dobry, że nie miesza się zanadto w ich sprawy. Końcówka książki zaskakuje najbardziej pod względem jego zachowania. Tego chyba nikt się nie spodziewał. Jednak, czy jest to zaskoczenie pozytywne? Może w pewnym sensie, ale z drugiej strony wolałabym, by Kalona nie robił tego, co zrobił (tak, wiem, bardzo pięknie napisane, ale nie chcę Wam zdradzac zakończenia).
Ogólnie nie chcę Was zniechęcac do tej książki, ale jeśli już czytaliście wcześniejsze części, to wiecie czym to pachnie i decyzję o podjęciu lektury pozostawiam Wam. Dla mnie, jednak książka jest nudna i przesłodzona, ale nie lubię przerywac serii, nie wiedząc jak się skończy.

Moja ocena: 6/10

sobota, 1 grudnia 2012

10. Klasa

 








Gatunek: dramat obyczajowy
Kraj produkcji: Francja
Reżyser: Laurent Cantet
Czas trwania: 2 h 8 min








Moim zdaniem:


Czy można wejśc do klasy z kilkoma kamerami, postawic je włączone na całą lekcję, tak by nagrywały wszystkie zdarzenia na lekcji, a później zmontowac to w film? Otóż można. Film czasami uraczy nas też scenami w pokoju nauczycielskim oraz na boisku, gdzie uczniowie pewnej francuskiej szkoły spędzają przerwy. Jednak czy z tak prostej rzeczy można zrobic film godny Oscara?

piątek, 16 listopada 2012

09. Wielki Marsz







Tytuł: "Wielki Marsz"
Tytuł oryginalny: The Long Walk
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilośc stron: 341










Moim zdaniem:
Jest to moja pierwsza książka napisana przez S. Kinga. Wiele słyszałam o nim i jego wspaniałych książkach, lekkim piórze i wciągających fabułach i musze przyznac, że to nie było zwykłe zachwalanie. Książka bardzo mnie wicagnęła, nie mogłam się od niej oderwac i robiłam to tylko wtedy, gdy oczy same mi się zamykały (nie, książka nie była nudna, to ja wybierałam sobie późne pory do czytania, z racji tego, iż wczesniej nie mam czasu). Po każdym przeczytanym rozdziale rozmyślałam o nim. Dlaczego tak a nie inaczej? Co się teraz stanie? Kto zaliczy czerwoną kartkę a kto zeświruje? Uwielbiam książki, nad którymi trzeba pomyślec. ;)

Stu chłopców wyrusza w morderczy marsz, który odbywa się co roku. Nie ma ściśle wyznaczonej mety. Jest tylko jeden zwycięzca. Nie ma drugiego miejsca. Meta jest tam, gdzie padnie przedostatni uczestnik. Nie ma tutaj miejsca na żadne uczucia, pomoc ani emocje. Lepiej się nie zaprzyjaźniac z innymi, ponieważ ból jaki odczuwamy widząc, że bliska nam osoba umiera może przewazyc na naszej psychice, tym samym pozbawiając nas szansy na wygraną.

Nie masz imienia i nazwiska, jesteś zwykłym numerem. Nie możesz iśc wolniej niż 6 km/h, nie możesz przystawac, nie możesz uciec, nie możesz zboczyc z wyznaczonej drogi, nie możesz się zatrzymywac, nie możesz brac niczego od publiczności, musisz cały czas iśc i iśc, aż do ostatniego tchu. Jeśli złamiesz zasadę czeka cię upomnienie. Po 3 upomnieniach dostajesz czerwoną kartkę. Co to oznacza? Znaczy to, że zarabiasz kulkę od żołnierzy jadących cały czas na transporterach.Nie ma od tego ustępstw, zabójcy są bezlitośni, nie znają słów "błagam" ani "proszę", z nimi nie ma gadania.

Książka opowiada nam o Garraty'm Raymondzie, który wiedzie spokojne życie w stanie Maine wraz z matką i swoją ukochaną dziewczyną. Pewnego dnia postanawia wziąc udział w morderczym marszu i pomimo błagań najbliższych mu kobiet nie rezygnje z tego, za co później bardzo żałuje. Na starcie nie ma żadnych trudności, byle tylko złapac tępo. Poznaje Petera McVries'a, z którym się późnie zaprzyjaźnia, co okazuje się sporym wyzwaniem, ponieważ ciężko jest patrzec obojetnie na umierającego przyjaciela i zdawac sobie sprawę, że nie możesz nic zrobic i jeśli on umrze, to będzie lepsze dla ciebie, ponieważ zmniejsza się konkurencja. Podczas marszu Garraty zapoznaje się z jeszcze innymi chłopcami, z którymi tworzą zgraną paczkę. Jednak z czasem, gdy przebyte kilometry zwiększają się, przyjaciele zawierają dośc okrutne przymierze, do którego jednak nikt nie ma większych przeciwwskazań.

Podczas czytania możemy poznac przemyślenia głównego bohatera. Rozmyśla on o swojej matce, dziewczynie, ojcu, którego zabrano, dzieciństwie oraz przygodach z tego okresu. Możemy wraz z nim przeżywac ból i złośc jakie przeżywa z powodu wystąpienia w Marszu.

Stephen King napisał to językiem lekkim i łatwym do przyswojenia dla każdego. Chłopcy rozmawiaja o sprawach całkiem przyziemnych i odpowiednich dla ich wieku, jak dziewczęta, miłośc, seks, a także filozofują na temat życia, jego sensu oraz istnienia Boga. Książka ma bardzo ciekawe i intrygujące zaskoczenie, które szczerze mnie zaskoczyło. Nie wiem tylko czy jest to zaskoczenie pozytywne czy negatywne. Raczej coś pomiędzy. Jednak polecam książkę każdemu, ponieważ kązdy znajdzie w niej coś dla siebie z czego będzie zadowolony.

Moja ocena: 9/10

sobota, 27 października 2012

08. Pamiętnik Narkomanki





Moim zdaniem:
Od zawsze wszyscy nam powtarzali, że branie narkotyków źle się dla nas skończy, że nie warto zaczynac, bo później jest coraz gorzej i nie można skończyc. Chyba, że śmiercią. Jednak po przeczytaniu tej książki mam ochotę spróbowac w życiu czegoś nowego. Tym czymś nowym miałyby byc narkotyki.

Książka zaczyna się całkiem niewinnie, bo nasza bohaterka i zarazem autorka, wzorowa uczennica, postanowiła pójśc na wagary i udała się do kawiarenki. Tam spotyka Filipa, która daje jej pierwszy zastrzyk. I tak to się wszystko zaczyna. Razem z bohaterką przechodzimy przez jej fazy, szczęście po zacpaniu, chorowanie, odtruwanie, kłopoty psychiczne i szkolne.

Utwór jest podzielony na dwie części. Pierwszą pisze nastolatka zaczynająca wchodzic w świat narkotyków, razem z nią przeżywamy dni codzienne, chodzenie do szkoły, cpanie, odtruwanie, nienawiśc do innych, do siebie, do życia. Druga jest już autorstwa kobiety, która ma problemy psychiczne, prowadzi zaciekłą wojnę sama z sobą, wydaje jej się, że ma schizofremię. Byc może ma rację. Basia zaczyna studia. Psychologiczne. Śmieje się z siebie, ponieważ sama ma problemy ze swoją psychiką, a czasem i tożsamością, a chce się brac za pomaganie ludziom z tym samym, z czym i ona się męczy. Oprócz tego znajdziemy tu głównie wątki filozoficzne, które na pierwszy rzut oka mogą się okazac nudne i niezrozumiałe, jednak po głębszym zastanowieniu dostrzegamy w nich sens. Szkoda tylko, że są one tak krótkie i niekiedy są jednym, niewiele znaczącym zdaniem.

Barbara Rosiek opisuje w tej książce jak groźny jest dla człowieka narkotyków, bez względu na to czy jest on "lekki" czy "twardy". Narkotyk to narkotyk. Uzależnia tak samo, a wyjśc z niego jest niezmiernie trudno. Jest to prawie niemożliwe. Na szczęście Basi się udało, ale strasznym kosztem. Kosztem wielu nieprzyjemnych odtruc, pobytów w szpitalach, tych zwykłych jak i psychiatrycznych, gdzie pacjentów traktuje się jak wariatów, idiotów, zwykłe śmieci. Sa oni poniżani i obrażani. Nikt ich nie szanuje. Przecież to są narkomani. Oni są skończeni, przekreśleni. Nie ma już dla nich szans ani miejsca na tej planecie. Mogą umrzec, nikt nie będzie za nimi płakał.

Każdemu narkomanowi wydaje się, że jest w świecie całkiem sam, ma tylko swoich przyjaciół z kręgu narkomanów. Dzieje się tak, ponieważ po zażyciu olewają oni innych ludzi. Jeśli są na głodzie nienawidzą wszystkich dookoła. Autorka książki miała to szczęście, że nie była na świecie całkiem sama. Miała kochającyh i gotowych wesprzec ją rodziców. Oni nie znawidzili jej przez te wszystkie lata cpania i rozbojów jakich się dopuszczała. Oni pragneli, by przestała brac i wróciła do normalnego życia. Jednak Basia uważała owo "normalne życie" za nudne i pozbawione jakichkolwiek emocji. Chodzenie do szkoły, powrót, obiad, odrabianie lekcji i uczenie się, spanie i tak w kółko. Kiedy brała czuła się szczęśliwa, nie obchodziło ją nic, poza tym, że mogła pobyc sama ze sobą, w swoim małym, "bezpiecznym" świecie.

Gorąco polecam tą książkę, która jest pisana jako wyrażenie siebie oraz ostrzeżenie wszystkich przed takim strasznym nałogiem jakim są narkotyki. Pamiętajcie, by nie zaczynac. Bo jeśli zaczniesz, możesz skończyc marnie.

Moja ocena: 8/10

wtorek, 31 lipca 2012

04. Przetrwanie





Moim zdaniem:
Jest pewna grupa ludzi. Lecą samolotem, wszystko jest cacy, rozmawiają, śmieją się, żartują aż tu nagle samolot się rozbija na lodowym pustkowiu w Alasce. Co by to było gdyby wszyscy zginęli? Oczywiście koniec filmu, ale z tej katastrofy lotniczej uratowała się garstka ludzi, którzy muszą znaleźc sposób, by przetrwac i jakoś dostac się do "cywilizacji".
Kilkoro ocalałych, jeden przywódca, wciąż czyhające niebezpieczeństwa, w których po kolei ginie każdy z nich, a na końcu zostaje, jak zawsze, przywódca grupy, który musi radzic sobie sam. Czy to czegoś nie przypomina? Jest to już stary i oklepany scenariusz. Jednak po tym filmie spodziewałam się czegoś innego, lepszego, ponieważ była nominacja do Oscara, wszyscy chwalili produkcję. Może jestem wyjątkiem, któremu film nie przypadł do gustu, może nie.
Co mi się nie podobało w tym filmie? Oklepany scenariusz, o którym wcześniej wspomniałam i śmierc przedostatniego z ocalałych. Skoro przywódca jest takim super bohaterem, to dlaczego, gdy jego koledze noga zaklinowała się w skale tak, że nie mógł wypłynąc na powierzchnię wody, czemu on na siłę go ciągnął do góry? Przecież każdy głupi zanurzyłby się i sprawdził, co jest przyczyną tego, że kolega utknął i wtedy by tą nogę jakoś wyciągnął.
Jednak ciekawym pomysłem była wataha wilków śledząca ocalałych przez cały film. To był jedyny plus tego filmu.

Ocena: 5/10

wtorek, 24 lipca 2012

03. Dziewczyna z tatuażem




Opis:

Film zrealizowany na podstawie bestsellerowej książki. Mikael Blomkvist, znany dziennikarz oskarżony o zniesławienie, otrzymuje nietypowe zlecenie od właściciela koncernu przemysłowego, Henrika Vangera. Ma zbadać sprawę tajemniczego zaginięcia 16-letniej Harriet Vanger, które miało miejsce w latach 60-tych. Blomkvist nie wie, że każdy jego krok jest śledzony przez niezwykle inteligentną hakerkę, Lisbeth Salander, która wykonuje to na prośbę Vangera. Śledztwo z czasem zaczyna odkrywać krwawą i niebezpieczną historię rodziny Vanger.

Moim zdaniem:

Od razu powiem, że to nie jest film jakiś taki "lekki" do oglądanięcia, ponieważ trzeba uważnie śledzic losy bohaterów, by zrozumiec fabułę i przekaz. Chociaż ja jakiegoś konkretnego przekazu nie znalazłam, to film bardzo mi się podobał.
Zaczyna się niewinnie, z pozoru dwa dalekie od siebie wątki są prowadzone, by w późniejszym czasie się połączyc i dalej zaskakiwac. Jednak niekiedy te zaskoczenia nie są przyjemne. Znaczy, jak dla kogo, ale dla mnie np. momenty, kiedy ta kobieta się rozbiera albo jest scena w łóżku, dośc wyraźna, nie są szczególnie zachęcające. Wolę chłopców ;P.
Co do fabuły, jest ona zagmatwana i trzeba naprawdę się skupic, żeby ją zrozumiec. Jednak to czyni ten film jeszcze bardziej ciekawym. I oczywiście zawiera też moje ulubione- nagły zwrot akcji. Chociaż czy ja wiem czy tak to można nazwac... Na pewno jest, pod koniec filmu, punkt kulminacyjny, że tak powiem, bardzo zaskakujący.

Ocena:  9/10
Film jest świetnie zrobiony, jednak te sceny, o których wcześniej pisałam też mają wpływ na ocenę :).

wtorek, 10 lipca 2012

02. Szepty




Opis:
Internatem dla chłopców z najbogatszych sfer w Rookford wstrząsa tajemnicza śmierć jednego z nich. Wszelkie racjonalne próby wyjaśnienia tej tragedii zawodzą. Uczniowie zaczynają opowiadać przerażającą historię o pojawiającym się duchu. Do szkoły zostaje wezwana Florence Cathcart (Rebecca Hall), która zajmuje się demaskowaniem fałszywych spirytystów, żerujących na naiwności osób wierzących w duchy. Według niej życie pozagrobowe nie istnieje. Testy, które zacznie przeprowadzać wymkną się jej
spod kontroli. To, co zdarzy się później sprawi, że dziewczyna nie będzie już mogła z tego miejsca odejść... Co naprawdę wydarzyło się w Rookford?

Moim zdaniem:
Film mi się podobał. Jest on dośc zaskakujący, trzyma w napięciu i posiada nagły zwrot akcji, co lubię :). Co do fabuły, to jest ona ciekawa i inna niż mają filmy z tego rodzaju o duchach i nawiedzonych domach. Jedyne, co było dziwne, to wątek z Victorem (nie pamiętam jak on miał na imię ;P). On się pojawił nagle i później zaczął sprawiac jakieś przykrości głównej bohaterce, następnie podczas spaceru ją uderzył i zawlókł do lasu, ale więcej nie zdradzę, jednak sądzę, że ten wątek był zupełnie niepotrzebny i jakiś taki bez sensu, no ale jak kto woli.
Film jest uznawany za horror, jednak nie sądzę, by to było dobre okreslenie, ponieważ poza tym, że występuje tutaj duch, a i tak nie jest on taki straszny to nie ma tu wiecej momentów grozy. Według mnie jest to bardziej dramat psychologiczny, ponieważ Florence dowiaduje się w tym internacie wielu ciekawych rzeczy, między innymi przypomina sobie swoje dzieciństwo, boryka z lękami i tymi też wspomnieniami, które niekoniecznie są najmilsze i najweselsze.

Ocena: 9/10
Film jest warty polecenia, ponieważ jest inny od wszystkich i ma ciekawą fabułę.